sobota, 29 grudnia 2007

Opis produktu


Pisałem o świeżo wydanych listach Witkacego do żony i będę o nich nieraz pisał i - rzecz jasna - będę się nimi zachwycał. Na razie chciałbym zaprezentować anons księgarni internetowej Merlin, sformułowany jako - uwaga - "pełny opis produktu", który ma zachęcić użytkowników witryny do jego nabycia. Opis jak normalny opis, a produkt - to się wie:

Korespondencja Witkacego z żoną, Jadwigą z Unrugów, obejmuje 1258 listów, kartek, widokówek i telegramów, pisanych od 21 marca 1923 r. do 15 sierpnia 1939 r. (z przerwami, kiedy przebywał on w Warszawie). To wielkie dzieło nie mające odpowiednika w polskiej literaturze. Jego wartość polega na tym, że Witkacy jest w swoich listach szczery do granic ekshibicjonizmu i traktuje żonę niemal jak spowiednika, któremu można wyznać najskrytsze myśli i najintymniejsze przeżycia. Stanowią one świadectwo skomplikowanych więzi uczuciowych łączących tych dwoje ludzi, których małżeństwo przeżywało trudne okresy, ale przetrwało próbę czasu. To jednocześnie bezcenne źródło wiedzy o życiu i twórczości Witkacego, a zarazem autentyczny dokument psychologiczny, ukazujący niezwykłą osobowość człowieka i artysty. Czyta się te listy jak fascynującą i wielowątkową powieść autobiograficzną, której tłem jest środowisko zakopiańskie ukazane z ironią i humorem.
Pierwszy tom zawiera 238 listów z lat 1923-1927 oraz kilkadziesiąt pism i listów od różnych osób, które Witkacy przesyłał żonie do lektury lub na których odwrocie pisał listy do niej. Wszystkie listy opatrzone są szczegółowymi przypisami.
Rzeczywiście, czyta się te listy z zapartym tchem. Co tu dużo się zastanawiać, wynika z nich jasno, że Witkacego najbardziej interesował on sam i jego twórczość, a tzw. "reszta" była - to prawda - koniecznym, ale wyłącznie polem manewrów duchowych. Prawdopodobnie jestem nie do końca sprawiedliwy wobec artysty, ale "sprawiedliwość" jako cnota nie ma szans na spełnienie, gdy się pisze o St.I.W.

3 komentarze:

brak pokoju pisze...

a czemuż to Pan zaniechał intymnych przeżyć z Witkacym publikować?

Piotr pisze...

Zająłem się bowiem rozwijaniem http://www.wojcicki.com oraz
http://piotrwojcicki.com
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam na wymienione strony i subskrybcji.
Do Witkacego wrócę w bliskiej przyszłości, bo go lubię i całego z pasją przeczytałem. Pozdrawiam serdecznie.

Piotr pisze...

Przepraszam za pomyłkę:
http://www.wojcicki.info
http://piotrwojcicki.com